Kiedyś szukałam czegoś na trądzik i natknęłam się na maseczkę
z kurkumy. Kurkuma działa przeciwzapalnie, detoksykacyjnie (czyli
przeciwutleniająco) , przeciwnowotworowo, oczyszczająco i tonizująco. Maseczka
jest podobno stosowana przez kobiety w Indiach.Pomyślałam, że warto wypróbować.
Znalazłam dwa przepisy:
Pierwszy:
½ łyżeczki kurkumy
½ łyżeczki kurkumy
jogurt naturalny
trochę mąki do zagęszczenia
Drugi:
1 łyżeczka kurkumy
1 łyżeczka płynnego
miodu kilka kropel oliwy z oliwek (lub innego olejku) wymieszać składniki w
miseczce do uzyskanie konsystencji papki, nałożyć na twarz i po ok 15 min zmyć
ciepłą wodą.
Moja opinia na temat maseczki z kurkumy:
Nie podrażnia twarzy co było dla mnie ważnie ponieważ mam
cerę naczyńkową,krostki są lekko podsuszone, a zaczerwienienia mniejsze, złagodziła
również zaczerwienienia na policzkach, zniknęły także wągry. Jedynym minusem
jest to, że maseczka zabarwia skórę na delikatny żółty kolor, polecam ją robić
wieczorem lub wtedy gdy nie musicie nigdzie wychodzić.
Jak dobrze ze walkę z trądzikiem mam juz za sobą ;) widze ze jestes nowym blogiem ! Życzę samych sukcesów i rozwijania sie ;) zapraszam do mnie dodaje do obserwowanych i liczę na to samo ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
OdpowiedzUsuńja ostatnio nie mam problemów z trądzikiem
OdpowiedzUsuńzabarwia skórę hmm nie wiem czy bym chciała ją stosować
Świetny pomysł !! Muszę spróbować
OdpowiedzUsuńZapraszam wspomnieniablog.blogspot.com
Już widziałam to na zszywce ale ty mi przypomniałaś
OdpowiedzUsuńChyba też spróbuję
Ogólnie bardzo ciekawy blog
Zaobserwuję
Zapraszam do mnie
http://wymyslone-opowiadania.blogspot.com/
Czytasz = komentujesz
Bardzo ciekawa ta maseczka. :)
OdpowiedzUsuń